Prawdopodobnie już w połowie lutego mieszkańcy Wrocławia będą mogli korzystać z pociągów Przewozów Regionalnych i Kolei Dolnośląskich na podstawie biletu okresowego zapisanego na UrbanCard. To nie koniec dobrych wieści - cena biletu ma się nie zmienić.
Władze Wrocławia chcą podpisać umowę z przewoźnikami kolejowymi do połowy lutego - Wtedy też, mamy nadzieję, pasażerowie będą mogli korzystać z połączeń kolejowych. W tej chwili jesteśmy jeszcze w trakcie ustaleń - mówi Julia Wach z Urzędu Miasta.
Jak będzie wyglądać umowa? - Miasto na podstawie umowy będzie płaciło przewoźnikowi ustalona kwotę za przejazdy pociągami na podstawie UrbanCard, zaś pasażerowie posiadający UrbanCard zyskają dodatkowe połączenia w ramach tych samych co do pory opłat - mówi Wolska. Rozmowy z przewoźnikami jeszcze trwają, ale prawdopodobnie dopłata za wspólny bilet będzie kosztować miasto w sumie ok. 2,5 mln zł rocznie.
Kolej jak tramwaj i autobus
- Chcemy, by coraz więcej ludzi korzystało z transportu publicznego i żeby pociągi stały się na terenie miasta i aglomeracji tak samo dostępnym środkiem transportu jak tramwaj czy autobus. To rozwiązanie ma kilka zalet, po pierwsze wykorzystujemy istniejącą już infrastrukturę, nie budujemy jej od zera. Po drugie sieć kolejowa bardzo dobrze uzupełnia sieć komunikacji miejskiej a w wielu przypadkach połączenie kolejowe jest szybsze (pociągi nie stoją w korkach w czasie szczytów komunikacyjnych), po trzecie mamy nadzieje, że migracja z samochodów do pociągów zmniejszy liczbę spalin w powietrzu i odciąży miasto z ruchu samochodowego - wylicza rzeczniczka.
- Liczymy też, że mieszkańców przyciągną wyremontowane przez PKP atrakcyjne dworce - dodaje. Według Julii Wach, miasto stawie w ten sposób "na ekonomię i na ekologię".
O 35 minut krócej do Leśnicy
W tej chwili z lokalnych połączeń kolejowych dla tzw. małej aglomeracji korzysta ok pół tysiąca osób, a dla tzw. dużej aglomeracji ponad 2 tysiące osób. - Szacujemy, że ta liczba zdecydowanie wzrośnie, gdy zostanie wprowadzona nowa możliwość dla posiadaczy UrbanCard. Znaczna oszczędność czasu i omijanie najbardziej zatłoczonych ulic w godz. szczytu przekonają podróżnych do tej formy przemieszczania się na terenie aglomeracji - przewidują urzędnicy.
- Na przykładowej trasie Dworzec Główny-Leśnica pasażerowie mogliby zyskać nawet 35 minut (co daje oszczędność ok godziny dziennie, biorąc pod uwagę, że pasażerowie najczęściej będą pokonywać tę trasę 2 razy w ciągu dnia), przy dojeździe do Psiego Pola jest to oszczędność ok 13 minut (czyli ok pół godziny dziennie) - wylicza Wolska.